Jednym z częściej spotykanych toksycznych zachowań w budowanych relacjach z bliskimi jest chęć stałej kontroli tego, co robią inni. Często niestety bywa tak, że osoba kontrolująca, nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Zauważa, że coś jest nie tak, np. bliscy się buntują, denerwują, trudniej jest porozmawiać i wzajemnie się zrozumieć. Nie potrafi natomiast zidentyfikować i zauważyć faktu, że to jej chęć utrzymania kontroli wpływa na pojawiające się napięcie. Stąd już jest zwykle tylko jeden krok do tego, aby wśród bliskich sobie osób zaczęło dochodzić do regularnych konfliktów.
Skąd masz wiedzieć, że problem kontrolowania pojawia się u Ciebie?
Odpowiedz na poniższe pytania i zastanów się czy i w jakim stopniu mogą Ciebie dotyczyć:
1. Czy masz potrzebę posiadania ciągłej wiedzy, gdzie są i co robią w danej chwili bliskie Ci osoby (np. dzieci, partner itd.)?
2. Czy zdarza się, że sprawdzasz telefon lub przeglądasz rzeczy innych, aby wiedzieć z kim się kontaktują i w jakiej sprawie?
3. Czy czujesz wewnętrzne napięcie, strach, obawy, złość, gdy ktoś robi coś innego niż Ty chcesz lub Ty zaplanowałaś?
4. Czy czujesz się zdenerwowana, gdy bliskie Ci osoby mają zupełnie inne zdanie niż Ty lub po prostu się z czymś nie zgadzają, o czym Ty mówisz?
5. Czy masz skłonności do tego, aby przepytywać innych gdzie byli, po co, z kim itp.?
6. Czy pojawia się u Ciebie złość, gdy jakaś sytuacja toczy się w sposób inny niż chcesz i nie możesz nic z tym zrobić?
7. Czy często chcesz, aby inni spędzali z Tobą czas w taki sposób, jaki Ty dokładnie zaplanujesz?
8. Czy zdarza się, że słyszysz od bliskich, że „zawsze musi być tak jak Ty chcesz” lub „wszystko i zawsze musisz wiedzieć”, co ich denerwuje?
Jeśli chociażby na niektóre z powyższych pytań Twoja odpowiedź była twierdząca, warto się przyjrzeć sobie bliżej. Pamiętaj, że nawet jeśli zauważasz, że kontrolowanie dotyczy Ciebie, to nie znaczy, że jesteś złym człowiekiem lub mniej wartościowym niż inni. To nie znaczy także, że nie nadajesz się na rodzica czy partnera do szczęśliwego związku.
Abyś mogła tworzyć takie relacje, na jakich Ci zależy, warto byłoby jednak umieć trochę odpuścić. Dzięki temu druga strona relacji (nieważne czy to dzieci, rodzice czy partner) nie będzie czuł/a się zamknięta w klatce. Do tego niestety zwykle prowadzi kontrola. A chyba nie chcesz, aby ważny dla Ciebie człowiek czuł się w jakikolwiek sposób osaczony przez Ciebie, prawda?
Oczywiście jedną z najważniejszych kwestii w tym temacie jest fakt, iż najlepiej byłoby każdą sytuację przeanalizować indywidualnie. Każdy szczegół indywidualnej sytuacji może mieć znaczenie.
Oto ogólny wpływ kontrolowania na człowieka, jego emocje i samopoczucie.
Zacznijmy od nadmiernego, przesadnego kontrolowania dzieci. Oczywiście tutaj element kontroli jest niezbędny w ich wychowaniu. Jednocześnie trzeba uważać, aby nie przekroczyć tutaj dość cienkiej granicy. Już od okresu dzieciństwa człowiek uczy się budować własną przestrzeń i dążyć do stawianych sobie celów. Kluczowy w rozwoju jest szacunek do wyborów dziecka oraz wsparcie w podejmowaniu pierwszych decyzji, nawet jeśli są inne niż Twoje. Dziecko buduje własną wartość, tożsamość oraz uczy się mieć własne zdanie. Jeśli natomiast jako rodzić zawsze tylko Ty będziesz tym, który wie najlepiej, a Twoje dziecko będzie na każdym kroku spychane na bok, to wpłynie niekorzystnie na jego przyszłość.
Właśnie przez ciągłą kontrolę rodziców, narzucanie ich zdania, brak wsparcia, brak akceptacji, brak zaufania w dzieciństwie, jako dorosły człowiek będzie żył czując się gorszy. Może przez to czuć się mniej wartościowy, mało samodzielny, ale także sam nie będzie umiał ufać innym. Mało tego, człowiek, który w dzieciństwie non stop był kontrolowany, może mieć problemy z podejmowaniem własnych decyzji samodzielnie. Będzie nauczony, że sam nie może nic zrobić, bo o wszystkim zawsze decydowali inni. Idąc dalej, to może doprowadzić do wielu wewnętrznych konfliktów. Bywają one wywołane z jednej strony chęcią samodzielności, a z drugiej wewnętrznymi lękami. Decyzje osoby kontrolowanej, w jego oczach i tak będą uznane za niewłaściwe (przecież zawsze rodzice, bliscy kontrolowali, krytykowali i poprawiali).
Jeśli chodzi o kontrolowanie nastolatków czy osób dorosłych, należy pamiętać, że każdy człowiek ma prawo do własnej przestrzeni. Każdy ma prawo myśleć inaczej niż Ty, a nawet postępować tak jak on sam tego chce. Oczywiście, Ty możesz mieć dobre intencje, możesz chcieć kogoś lub siebie chronić poprzez kontrolowanie. Niestety zwykle to nie jest właściwa droga do niczego dobrego. Często prowadzi ona do ciągłych kłótni, udowadniania drugiej stronie, że nie może mieć swojego zdania. Przez to dochodzi do obniżania poczucia własnej wartości drugiego człowieka i wywołania w nim wielu zbędnych emocji. Zakładam, że nie taki jest Twój cel, prawda?
Jeśli ktoś nadwyrężył Twoje zaufanie, w wyniku czego zaczęła się kontrola z Twojej strony, zastanów się, co musiałoby się stać, aby można było to zaufanie odbudować. Być może trzeba zacząć bardziej szczerze rozmawiać lub więcej czasu ze sobą spędzać. A może potrzebujesz jeszcze czegoś innego…? Pamiętaj, że długotrwałe kontrolowanie może wyniszczać relację, zamiast ją wzmacniać. Jeśli nie jesteś gotów zaufać komuś po raz drugi, może czas odpuścić, zamiast wzajemnie się męczyć?
Jak zatem poradzić sobie z kontrolowaniem innych?
Na początku tak szczerze, prawdziwie przyjrzyj się sobie. Zastanów się, co tak naprawdę daje Ci to, że próbujesz mieć kontrolę? Czujesz się dzięki temu bezpieczniejsza, masz większe zaufanie do drugiej strony? Może kieruje Tobą strach przed utratą bliskich lub obawa, że coś im się stanie? A może jeszcze coś innego kryje się pod tą zewnętrzną warstwą, jaką jest kontrolowanie?
Co możesz zrobić, aby minimalizować potrzebę kontroli?
Zacznij od szczerej rozmowy. Pozwól sobie na przyznanie się przed sobą i bliskimi, że jest to Twój temat do pracy nad sobą. Nieważne czy to dotyczy dzieci, nastolatków czy też dorosłych. Przyjrzyj się sobie i znajdź przyczynę konieczności ciągłej kontroli innych w sobie. Jeśli jest to np. kontrola dorastającego nastolatka, umów się z nim, że Ty ograniczysz jego kontrolowanie, jeśli on będzie znajdował czas na wspólny czas i szczerze rozmowy, np. raz w tygodniu. Kontrolujesz mężczyznę, z którym jesteś? Być może jest to związane z obawa przed tym, że znajdzie lepszą od Ciebie… I tutaj warto byłoby może popracować nad poczuciem własnej wartości i pewnością siebie, aby zminimalizować obawy o inne kobiety? A może jest jeszcze coś innego, czego sama nie dostrzegasz?
Bez względu na to, w stosunku do kogo zauważasz u siebie zbyt duże kontrolowanie, problem dotyczy Ciebie i budowanych relacji z bliskimi. Ty masz wpływ. To od Ciebie zależy czy inni będą chcieli spędzać z Tobą czas, rozmawiać z Tobą, czy będą Cię unikać i denerwować się na każdym kroku, że mają wszystko narzucane. Poobserwuj siebie, swoje reakcje i bliskich. Sprawdź czy będziesz w stanie samodzielnie przestać trzymać kontrolę czy może będzie potrzebne wsparcie specjalisty?
Odpowiedz sobie szczerze. Wtedy będziesz wiedzieć, co zrobić, aby budowane relacje z bliskimi były głębsze i bardziej prawdziwe.
Trzymam kciuki,
Karolina Mikulko